Kolejne osoba zainspirowana Waszymi osiągnięciami dołącza do naszej grupy ochotników – Dorota. Kilka tygodni później niż Michał, Jagoda, Justyna, Przemek i Karolina, ale równie zdeterminowana i z wyznaczonym celem na 31 lipca.
Co Cię motywuje do biegania?
Najlepiej do biegania motywują mnie 2 osoby mój mąż i ja sama. Mój mąż imponuje mi szybkim przyrostem formy i zaangażowaniem. W kwietniu 2014 r przeszedł poważną operację kolana, a w tej chwili byłby w stanie przebiec pół maraton, a poważnie myśli o maratonie.
Ja sama motywuję się tym, że przy trybie pracy jaki mam, jedną aktywnością fizyczną jaką mogę uprawiać w miarę systematycznie jest bieganie, niezależnie w jakim mieście pracuję, gdzie muszę służbowo wyjechać, buty do biegania mogą jechać ze mną. Jestem tak skonstruowana, że bardzo potrzebuję wysiłku fizycznego, aby rozładować stres i napięcie. Poza tym mieszkam w okolicy idealnej dla biegacza tj. lasy, łąki, totalne obcowanie z naturą, po 5 km biegu w towarzystwie saren, zajęcy i śpiewających ptaków mam baterie naładowane na cały dzień, a przy okazji czuję się rewelacyjnie fizycznie. Motywuje mnie przekraczanie swoich barier, endorfiny, które wystrzeliły po 15 km biegu i krążyły w mojej krwi przez cały tydzień, teraz rozumiem co mogą czuć ludzie, którzy ukończą maraton.
Jaki jest Twój cel na 31 lipca?
Cel na 31 lipca to minimum 200 km wybieganych w okresie czerwiec – lipiec.
Jeśli podobają Ci się teksty na tej stronie skorzystaj z formularza poniżej i zostaw mi swój adres e-mail. Będziesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach. Obiecuje żadnego spamu!