W nowych butach marki Under Armour pokonałem ponad 200 km (stan na wrzesień 2015) i poznałem je już wystarczająco dobrze, aby podzielić się z Wami moimi wrażeniami z ich użytkowania. Udało mi się też ukończyć w nich Bieg Powstania oraz II BMW Półmaraton Praski i w obu przypadkach ustanowić życiówki 🙂 . Zatem – Under Armour SpeedForm Gemini – Test!!!
Marka Under Armour kojarzy nam się (jeśli komuś się w ogóle z czymś kojarzy), przede wszystkim z kompresyjnymi koszulkami, być może spodenkami treningowymi, itp. Raczej nie jest to marka po którą sięgają biegacze, a już na pewno nie Ci poszukujący butów. A to duży błąd. Firma UA zrobiła kolosalny postęp jeżeli chodzi o buty do biegania i z każdym nowym modelem jest coraz lepiej. Na miejscu Asics’a, Adidasa i Nike’a zacząłbym się obawiać. Dla jasności to nie jest tekst sponsorowany (niestety 🙂 ), buty UA to mój własny pomysł i zakup.
Pierwsze co rzuca nam się w oczy po wyjęciu butów SpeedForm Gemini z pudełka to fenomenalny design.
Tak oczywiście wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale w przypadku tego buta warto (oczywiście wiem, że design za nas nie pobiegnie 🙂 ). Środkowa i przednia część cholewki jest wykonana z mesh’u najwyższej jakości. But jest bardzo spójny jako całość, nie mamy tutaj żadnych przeszyć, tłoczeń, czy innego rodzaju łączeń. Po prostu jednolita konstrukcja zdecydowanie wyróżniająca z gąszczu podobnych do siebie innych butów biegowych. Dopracowany jest nawet język buta, tak aby stanowił jednolity design.
Szczerze mówiąc kiedy zobaczyłem UA SpeedForm Gemini na półce sklepowej od razu przykuły moją uwagę niekonwencjonalnym wyglądem, ale nie zamierzałem ich kupować zakładając, że to bardziej buty bez amortyzacji i wsparcia a ja szukałem czegoś podobnego do Asics’a Nimbusa, czyli buta miękkiego, wygodnego i z dużą amortyzacją. Dopiero po ich przymierzeniu okazało się, że wychodzimy ze sklepu razem. Czucie tego buta jest znakomite, but od razu oplata stopę, tworząc jakby dodatkową warstwę skóry. Stopa wewnątrz się nie przesuwa i jest trzymana bardzo pewnie. To może być zasługa rezygnacji z tradycyjnej wkładki. Tutaj cholewka i wyściółka są ze sobą zgrzane na stałe, dzięki czemu but w środku jest wyjątkowo przyjemny i wygodny.
Górna część zapiętka wykonana wykonana jest z usztywnionego, ale giętkiego silikonu, który przyjemnie stabilizuje tył stopy i chroni ścięgno Achillesa.
Buty mają całkiem sporą warstwę amortyzacji w podeszwie, a drop pomiędzy piętą i palcami to 8 mm. Jak dla mnie to wartość idealna. Nawet przy lądowaniu na pięcie, biegnąc po betonowym chodniku ciągle jest bardzo miękko. Bardzo dobrze czuć amortyzację, ale stopa nie zapada się w bucie i nie mamy wrażenia biegania w kapciach.
Waga butów to 311 gramów dla rozmiaru 45, jest to zdecydowanie mniej od ważących ponad 370 gramów Kayano 21 w których biegałem do tej pory (wiem, wiem Kayano to inny rodzaj buta, ale ja właśnie w takich biegałem).
Buty przetestowałem dokładnie podczas Biegu Powstania Warszawskiego i ostatnio podczas II BMW Półmaratonu Praskiego. Podczas obu imprez sprawdziły się doskonale i w trakcie obu tych imprez udało mi się ustalić nowe rekordy życiowe. Oczywiście, że buty nie pobiegną za Was, ale na pewno dobre buty mogą pomóc. Porównując z Kayano są zdecydowanie bardziej dynamiczne, mam wrażenie jakby w podeszwie były sprężyny. But zdecydowania oddaje energię i wręcz zachęca do dynamicznego biegania.
Under Armour SpeedForm Gemini mają też swoje wady, jak każde buty. Są kompletnie nieodporne na deszcz. Podczas Biegu Powstania rozpadał się deszcz, nie była to ulewa, ale było dosyć mokro. Buty zdecydowanie mi przemokły a ze skarpetek mogłem wykręcać strugi wody. Deszcz i UA SpeedForm Gemini nie współpracują ze sobą ani trochę! Dla mnie to akurat nie jest duży problem, ale trzeba o tym pamiętać podejmując decyzję.
Warto także zwrócić uwagę na rozmiar i koniecznie buty przymierzyć. W moim przypadku musiałem kupić o 0.5 rozmiaru większe buty niż np. Asics’y czy Adidasy, do tego jeszcze but jest dosyć wąski i warto na to zwrócić uwagę. Mój egzemplarz początkowo trochę mnie obtarł, ale problem zniknął po 2 tygodniach biegania. But jest po prostu bardzo dobrze dopasowany do stopy, dlatego trzeba go dokładnie przymierzyć w sklepie.
Podsumowując jak dla mnie jest to but prawie idealny. Bardzo dynamiczny i bardzo sprężysty, dając przy tym wystarczającą amortyzację dla biegacza ważącego około 80 kg, biegającego głównie po asfaltowej nawierzchni. Dzięki mniejszej wadze i dużej dynamice w Under Armour SpeedForm Gemini bieg mi się obecnie najszybciej i najwygodniej, ale to są oczywiście moje subiektywne odczucia. Ja zachęcam do przymierzenia i spróbowania biegania w butach, które nie są bardzo typowe na naszym rynku, a w moim przypadku sprawdzają się znakomicie.
Jeśli już przymierzyliście Under Armour SpeedForm Gemini i chcielibyście kupić je przez Internet, zachęcam do sprawdzenia ceny Tutaj .
Zawsze warto porównać z ceną na półce :).